Bierzesz pożyczkę, podpisujesz umowę wskazując swój obecny adres, spłacasz raty, następnie zmieniasz miejsce zamieszkania, informujesz opiekuna pożyczki, mija rok, dwa lata i ….dostajesz informację o toczącej się egzekucji.
Jak to się mogło stać? To musi być jakaś pomyłka. I masz rację, tyle, że masz już zajęte konto i mniej środków finansowych każdego miesiąca.
Ten przedwstęp to nie fikcja, ale realne sytuacje, które niestety dotykają “Nowaka” i “Kowalskiego”.
Błędy wierzycieli, a dokładnie pracowników podmiotów pożyczkowych mogą mieć opłakane skutki dla uczciwego obywatela. Wystarczy, że z “niewiadomych” przyczyn dział windykacji firmy pożyczkowej uzna, że nie spłacasz rat pożyczkowych i uzyska przeciwko Tobie nakaz zapłaty, który sąd doręczy Ci na adres wynikający z umowy, pod którym już nie mieszkasz. Od tego momentu zaczynają się poważne problemy. Jak to się stało? A tak: dzwoniłeś do opiekuna pożyczki, podałeś nowy adres, ale nikt nie zaznaczył zmiany w systemie firmy pożyczkowej.
Następnie dział windykacji wysyła (“omyłkowo”) pozew do sądu o wydanie przeciwko Tobie nakazu zapłaty (nakaz wydawany jest – zgodnie z przepisami – bez rozprawy, bez udziału stron) i wysyła go Tobie na stary adres. A Ty nie wiesz nic, nic o nakazie zapłaty, o błędzie wierzyciela, dowiesz się tylko w banku o zablokowanym koncie.
Oczywiście, jesteśmy w stanie odzyskać każdą zabraną złotówkę, ale na to trzeba poczekać a egzekucja trwa…Wniosek do sądu o jej zawieszenie może zostać wydany po kilku miesiącach.
Co robić? Jak się zabezpieczać? Tutaj sprawdza się powiedzenie: zaufanie jest dobre, ale kontrola jeszcze lepsza. Sprawdź czy opiekun pożyczki zmienił w systemie Twój adres, wyślij oficjalne pismo informujące. Ustal na poczcie przekierowanie przesyłek (uwaga! ważne tylko rok, musisz powtórzyć) i uzyskaj zaświadczenie w UM o zamieszkiwaniu pod nowym adresem (to bardzo przydatny dokument, często decydujący).
Lepiej zapobiegać niż leczyć.